12 października 2017 r. wyruszyliśmy na spotkanie z Górami
Świętokrzyskimi a dokładniej
z ich najważniejszymi atrakcjami. Pierwszy
przystanek Św. Katarzyna (wieś u podnóża Łysicy)
i kapliczka Janikowskich wzniesiona na początku XIX w. zwana
również kapliczką Stefana Żeromskiego.
To tu 2 sierpnia 1881 r. podpisał się on na wewnętrznej ścianie. Napis, mimo że
nieco zniszczony, zachował się do dziś.
Następnie przy szlaku na Łysicę mogliśmy
poznać inny zabytek tego regionu - kapliczkę św. Franciszka.
Obok kapliczki
źródełko uznawane przez miejscowych jako cudowne.
Według tradycji woda z tego
źródełka leczy choroby oczu.
Dalej szlakiem czerwonym podjęliśmy próbę podejścia na
Łysicę
- najwyższy szczyt Gór
Świętokrzyskich o wysokości 612 m n.p.m.
Należy on do korony Gór Polskich.
Jest całkowicie
porośnięty lasem z licznymi źródełkami. Szczyt po 1,5 h wspinaczce został
zdobyty.
Podania mówią, że u podnóża Łysicy istniała kiedyś pogańska
świątynia,
na miejscu której obecnie znajduje się klasztor sióstr bernardynek założony w XV w. Klasztor znany jest z figurki
św. Katarzyny.
Prawdopodobnie figura została sprowadzona z północnej Afryki i jest kopią rzeźby zaginionej w pożarze.
Dalsza trasa skierowała nas na Św. Krzyż, na którym znajduje
się Bazylika Mniejsza pw. Trójcy Świętej
i sanktuarium, a w nim Relikwie Drzewa Krzyża Świętego.
W tym
najstarszym polskim sanktuarium, (datowanym na XV w.) poznaliśmy ołtarz główny,
kaplicę Oleśnickich z polichromią z XVIII w., portal barokowy w Zakrystii, krużganek gotycki z
XV w.
Po przejściu 198 schodów wieży
(zburzonej w 1914 r. i zrekonstruowanej w 2014 r.)
mogliśmy podziwiać podgórze Św. Krzyża, a dzięki wspaniałej słonecznej pogodzie
zapoznaliśmy się z ukształtowaniem
terenu ziemi świętokrzyskiej.
Kończąc spotkanie z Górami Świętokrzyskimi nie mogliśmy ominąć Nowej Słupi, a dokładniej Kamiennego Pielgrzyma
- figury klęczącego mężczyzny usytuowanej
nieopodal głównego wejścia do Świętokrzyskiego Parku Narodowego.
Według legendy
to pełen pychy, pielgrzymujący wówczas na Św. Krzyż rycerz, który skamieniał po
tym,
gdy oświadczył, że bijące na szczycie dzwony biją na jego część.
Od tego
czasu ma przesuwać się co roku o ziarenko piasku, a kiedy dojdzie na szczyt
nastąpi koniec świata.
Po sprawdzeniu, że rycerzowi została jeszcze długa droga
do szczytu ze spokojem ducha mogliśmy wrócić do naszego Ośrodka.